Jak postępować z kobietami - (tylko dla mężczyzn)


Tytuł buzi zainteresowanie ;)? Mam nadzieję. Pewnie część informacji powtórzy się z pracy „Związek według pewnego mężczyzny”, ale w większości są to moje świeższe obserwacje. Jeżeli kiedykolwiek zaglądałeś do poradników „podrywania” itp. to wiesz już, że według ich autorów bez kłamstw i gierek się nie obejdzie. Cóż… zapomnij o tym. Chyba, że jesteś egoistycznym frajerem, dla którego liczy się TYLKO seks i który zasługuje tylko na to, by zadowalać się samemu w łazience. A z czytaniem tego artykułu powinieneś dać sobie spokój.


Kiedyś moja koleżanka w rozmowie powiedział patrząc na bociany „wiesz, że one pobierają się w pary na całe życie” na co ja przewrotnie i prowokująco odpowiedziałem „jak to dobrze, że jesteśmy bardziej rozwinięci niż bociany”. Oczywiście moja odpowiedź padła tylko w kontekście żartu. Myślę, że czysto seksualne traktowanie relacji damsko-męskich nie jest ani dobre, ani wystarczająco przyjemne na tyle by konkurować z prawdziwymi uczuciami i smakiem ciała kochanej osoby (choć czasem mam wątpliwości co do monogamii;)). Relacje między prawdziwą kobietą i prawdziwym mężczyzną są jak budowanie świata – nigdy nie kończące się i wkraczające na wyższy poziom z każdym wiekiem. Ktoś kto, co miesiąc zaczyna budowę od nowa mimo, że fundamenty już solidne jest głupcem, który nigdy niczego nie zbuduje. A gdy świat cały pójdzie tym tropem rozleci się wszystko. Związek mężczyzny i kobiety to iście filozoficzny temat. Myślę, że nie przesadziłbym, gdybym napisał, że jest to podstawa naszych popędów. Ilu z nas, mężczyzn doskonaliłoby się i pracowało nad sobą gdyby nie kobiety? Są one siłą napędową naszych inspiracji i działań. Jakże bez wyrazu byłby smak nowej koszuli, rosnących mięśni, umytego auta, lepszej pracy, napisanego wiersza… gdyby nie fakt, że zauważy to jakaś kobieta. Mimo ogromnego uwielbienia w stronę płci pięknej szowinistycznie uważam, że od sprawowania zwierzchnictwa jesteśmy jednak my (artykuł nie jest adresowany do pań, więc dłuższych słowa argumentacji sobie daruję). Jeżeli jesteś normalnym facetem to sam zapewne wiesz jak ważne, podniecające i dowartościowujące jest trzymanie ręki na pulsie. Jednak rzecz nie polega na tym, by ją tam trzymać kiedy się chce, lecz nieprzerwanie. Dominowanie to trudna sztuka, wymaga wiedzy, wyczucia, inteligencji i umiejętności również dyplomatycznych. Jak więc postępować z kobietami?

Ona jest dzieckiem

Oczywiście każda Pani się obrazi, gdy tak o niej powiesz. Ale postępując z kobietą jak z dzieckiem odniesiesz sukces w zdobywaniu jej pięknego serca. Pomyślmy zatem coś o dzieciach. Cóż… jeżeli zajmowałeś się kiedyś jakimś to wiesz, że szybko potrafią się nudzić, albo mogą spędzić miesiąc na ulubionym zajęciu. Kochają niespodzianki i prezenty. Kierują się uczuciami, płaczą gdy krzyczysz, często nie wiedzą same czego chcą i często brakuje im konkretności. Są zainteresowane całym światem, kochają zwierzątka i… nie można tego pominąć – gdy mówisz, że są dziećmi to się na Ciebie obrażają i mówią, że są już „duzie”.

Dystans

A jak postępuje się z dziećmi? To dla mnie osobiście dość szokujące, ale postępowanie wobec kobiet jak z dziećmi po prostu pasuje wybitnie. Pierwsza sprawa – nigdy nie traktuj jej opinii jako ostatecznej. Kobiety są tak niestabilne jak łódka podczas sztormu, albo… jak dziecko;). Dziesiątki razy to przerobiłem. Ona nigdy nie zrobiłaby „tego”, ona nigdy dla najcudowniejszego faceta na świcie nawet nie zrobiłaby „tamtego”. Bzdury, bzdury, bzdury… Kobiety to wdzięczne istoty. Zrobią wszystko jeżeli umiesz z nimi postępować. Jak dziecko które przed kolegami będzie mówić „mój tato jest najwspanialszy”. Słowa „nigdy, wcale, zawsze” i tym podobne determinanty możesz puszczać mimo uszu. Nie z braku szacunku do kobiet, ale z wiedzy o tym, że są to istoty działające pod wpływem emocji. Nie dziw się, że kobieta ciągle mówi „nie” w jakiejkolwiek dziedzinie. Kochaj ją i daj jej to odpowiednio odczuć, zdobądź ją i nie będzie w stanie przestać mówić TAK. Nabierz dystansu do jej niepochlebnych opinii o facetach. Co druga będzie Ci mówić „wszyscy faceci to…”, okaż jej zrozumienie wyraź swoje zdanie, ale absolutnie nie traktuj tego poważnie. Ona sama tego poważnie nie traktuje rozmawiając i próbując czegoś z kolejnym facetem, którym jesteś Ty. Wiec pierwsza sprawa – traktuj jej słowa z dystansem.

Uczucia
Dzieci to przylepy, nie inaczej jest z kobietami. Jeżeli nie chce się przytulić do Ciebie to jest obrażona, albo sytuacja jest wybitnie nie fortunna (np. ona jest poparzona po całym dniu opalania). W każdej innej musisz ją przytulać. Stwierdzono, że nie przytulane niemowlęta mogą nie tyle źle się rozwijać, co nawet umrzeć. W przypadku płci pięknej jest to zasada sprawdzająca się najwyraźniej też w dorosłym życiu. Do prawidłowego funkcjonowania kobieta potrzebuje czułości jak powietrza. Nawet jeżeli poznajesz partnerkę to nawiąż choćby drobny kontakt. Przeprowadzając ją przez ulicę połóż dłoń na jej plecach, wchodząc pod górę podaj jej rękę, pocałuj w policzek przy przywitaniu… okazji jest mnóstwo. Gdy płacze oszczędź rozsądnych rad i też ją przytul. Przytulaj, całuj non stop.
Autorytet

Żadne dziecko nie będzie Cię słuchać jeżeli nie będziesz dla niego autorytetem. Z kobietami jest tak samo. Na nic rozsądne argumenty i konstruktywne rozmowy jak z dorosłym człowiekiem. Jeżeli nie budzisz jej respektu nie będzie Cię słuchać. Jak budować respekt? Nie denerwuj się, bądź stonowany, nie daj się wyprowadzić z równowagi, miej swoje zdanie, nie wymagaj niczego, czego nie możesz wyegzekwować, dotrzymuj słowa, nie upijaj się i nie pozwól by jakakolwiek używka miała nad Tobą władzę. To kilka rzeczy, które Ci pomogą. Nie ma w tym żadnej gry, po prostu człowiek, który się tego trzyma jest autorytetem. Dlatego musisz wypracować w sobie te cechy jako coś stałego, a nie maskę, która spadnie po kilku miesiącach. I jedna z najważniejszych rzeczy. Nie błagaj, nie nalegaj. Chce odejść, chce zrobić coś po swojemu… - pozwól. Postępuj jak z dzieckiem. Niczego na siłę nie wyegzekwujesz. Jeżeli Twoje słowa i zadowolenie nie są dla niej wystarczającą motywacją to nic lepszego nie znajdziesz. Być może po prostu nie jest Ciebie warta i tyle. Zawsze skończ dyskusję na wypowiedzeniu rozsądnej argumentacji zaznaczając w niej też własne odczucia w danej sprawie. Licząc się z jej uczuciami tego samego wymagaj. Nie zawracaj sobie głowy kobietami, dla których nie istotne są Twoje pragnienia. Te prawdziwe zdobędą się na wyżyny jeżeli umiejętnie z nimi będziesz postępował. Budowania autorytetu nie należy mylić z despotyzmem. To sztuka zdobycia uznania własną postawą i charakterem, a nie siłą albo krzykiem.

Bądź myśliwym

Nawet te najbardziej wyzwolone kobiety uważają (czasem nawet jeszcze wyraźniej to mówiąc), że to facet powinien zabiegać o nie. Jest w tym dużo racji. W końcu, kto o kogo zabiega? Myśliwy o lisa czy lis o myśliwego? Ty jesteś górą. Ty też jesteś głównym odpowiedzialnym za wszystko. Jeżeli związek się rozpada to jest to niemal zawsze z większej winy mężczyzny. Podobnie jak z dziećmi to rodzice decydują, tak samo Ty musisz inicjować wspólne wypady, wspólne chwile i wszystko to, co buduje związek. Chyba, że chcesz by to partnerka nosiła spodnie. Wtedy możesz spokojnie zasiąść z piwem i paczką chipsów przed telewizorem i czekać, aż znajdzie się prawdziwy facet, który ją doceni. Zdobywaj ją, flirtuj, poświęcaj czas. Prawdziwa kobieta nie obrazi się o to, że masz większą inicjatywę. Będzie tego oczekiwać.

Śmiech i zabawa

My faceci chętnie wdajemy się w filozoficzne dyskusje, rozprawiamy o sporcie, samochodach, polityce… Ale kobiety są dziećmi, a co lubią dzieci? Śmiech i zabawę. Więc wygłupiaj się, bądź spontaniczny, wpadaj na chore pomysły (np. włam na dach budynku i szampan z widokiem na miasto, albo kąpiel nago w jeziorze w środku nocy, czemu by nie…). Skorzystaj z Internetu i poczytaj o tym na jakie pomysły wpadają inni, modyfikuj, inspiruj się, ćwicz własną kreatywność.

Autentyczność

Dzieci bardzo szybko wyczuwają czy ktoś jest autentyczny. Kobiety są w tym tak samo dobre. Jeżeli przeczytałeś ten artykuł i zamierzasz jutro wszystko wypróbować to marnie widzę Twoją randkę. Ty musisz się takim stać, a nie udawać. To nie kwestia aktorstwa tylko pracy nad sobą. I teraz najważniejsze… - masz być szczery, żadnych gierek, bądź czytelny (choć nie odkryty do końca). O wiele lepszy rezultat da powiedzenie kobiecie, że pracujesz nad tym i tamtym niż udawanie, że masz to już wypracowane. Poza tym prędzej czy później i tak wyjdzie Twoja prawdziwa natura.

Brak skupienia

Czy zdarzyło Ci się kiedyś rozmawiać lub pisać z dziewczyną i podczas tej konwersacji nie dostawać odpowiedzi na połowę zadanych pytań? A może umawiałeś się z kobietą, miała Ci dać znać czy w środę w południe będzie wolna, a ona nic…? Albo dzień przed spotkaniem mówi Ci, że jednak się nie spotka i bez słowa wyjaśnienia zrywa z Tobą kontakt? To niekoniecznie musi być spowodowane brakiem zainteresowania lub „olewaniem” Cię. Spotkałem się z tym nie raz i to nawet ze strony kobiet, które były bardzo mocno zaangażowane w znajomość ze mną. Jeżeli chcesz zrobić test na to zachowanie napisz do interesującej Cię kobiety sms-a zawierającego dwa lub trzy pytania. Jestem niemal pewien, że znacznie więcej niż połowa kobiet nie odpowie na wszystkie pytania jakby zupełnie ignorując Twoją ciekawość. Stanie się tak zwłaszcza jeżeli zawrzesz te pytania w jakiejś treści, a nie jako kilka pytań po kolei. Trudno mi do końca odpowiedzieć dlaczego tak jest, ale ta dość irytująca cecha żeńskich mózgów wydaje się być mało reformowalna i dość nagminna. Kiedyś pisząc z pewną kobietą po takim właśnie zdarzeniu zapytałem wprost dlaczego zignorowała moje wcześniejsze pytanie. Nie umiała na to odpowiedzieć.


Ta niska selektywność uwagi i jej podzielność jest podobnie widoczna u dzieci. Możesz z nimi rozmawiać na interesujący temat, ale gdy zobaczy nową zabawkę zapomni o wszystkim. Szybko się nudzi i wydaje się być roztrzepane, nie zdolne do skupienia się i potraktowania czegokolwiek analitycznie. Zdaje się, że jest tylko jeden sposób obejścia tego. Kobiety ciężko przyswajają analityczne informacje, podobnie jak mężczyźni lżej traktują subiektywne odczucia. (odwrotnie jest z uczuciami – my nie pamiętamy daty pierwszego pocałunku, a dla niej to oczywista uroczystość i nie może sobie wyobrazić jak to jest, że facet o tym nie myśli) Żeby się porozumieć możesz tylko dawkować jej techniczne informacje w minimalnej porcji. Kiedy chcesz się czegoś o niej dowiedzieć zadawaj tylko jedno pytanie i nie pytaj o więcej dopóki nie otrzymasz odpowiedzi na pierwsze. Kiedy się z nią umawiasz i nadchodzi pora ustalenia konkretnej godziny nie oddawaj jej inicjatywy tylko sam wybierz czas i po prostu zapytaj czy jej odpowiada. Pierwszy proponuj spotkanie, pierwszy decyduj w późniejszych fazach związku o wejściu na wyższy level. Ty musisz podejmować decyzje, ale oczywiście nie samolubnie i nie bez porozumienia z nią (jeżeli sprawa tego wymaga). Bardzo często uwarunkowania kulturowe sprawiają, że dziewczyna nawet, gdy ma ochotę nie podejdzie do Ciebie, nie umówi się, niczego nie zaproponuje, co miałoby związek z relacją damsko-męską. To się oczywiście zmienia, ale nie tak dawno jeszcze, czytając pewne statystyki zdumiałem się jak ogromny procent kobiet uważa, że wyjście z inicjatywą do chłopaka, który ją interesuje jest niestosowne.

Tych kobiet unikaj!

Nie jestem wielkim Casanovą i nigdy nie był on moim idolem ;), ale kilka kobiet w życiu poznałem, a przynajmniej było ich na tyle dużo by zaobserwować pewne prawidłowości. Jeżeli chodzi o kobiety to bądź spokojny… - świat wciąż jest pełen wrażliwych, delikatnych, szczerych, oddanych i gotowych zrobić dla Ciebie wszystko, jeżeli Ty będziesz zachowywał się jak prawdziwy mężczyzna. Niestety jest też wiele takich, które tylko psują wizerunek płci pięknej. Jedne z nich nadadzą się ewentualnie na Twojego „kumpla” inne będą może nawet świetnym partnerem do długich rozmów przy kawie, ale żadna z nich nie nadaje się do związku na całą dobę - nie wytrzymasz…. Jakie to kobiety?


1.Kobieta zmanierowana – poznałem ostatnio pewną dziewczynę o imieniu Agatka. Dobre pierwsze wrażenie trwało dopóki nie otworzyła ust i nie zaczęła mówić. Na początek uraczyła mnie niemal przesłuchaniem na ewentualnego partnera: „kogo szukam, dlaczego tak długo jestem sam, jakie mam wady…” coś jakby miała godzinę czasu, a potem musiała zdecydować się czy wyjść za mnie czy nie:). Nie byłoby w tym nic aż tak rażącego, dałbym radę przebrnąć, gdyby nie zmanierowany ton dyskusji, zero uśmiechu, brak otwartości, szczerości w zachowaniu, bardzo sporadyczne spoglądanie w oczy rozmówcy i ubiór – bardzo zachowawczy, stonowany, bez pasji. W zasadzie dziewczyna wyglądała trochę jakby była na spotkaniu za karę lub po prostu szukała nowego towaru w sklepie. To był typ kobiety zmanierowanej. Nie pójdzie z Tobą na koncert rockowy (chyba, że tylko po to by udowodnić Ci, że jednak pójdzie;)), nie ubierze dla Ciebie mini (bo przecież to dobre dla dziwek), ani wysokich obcasów (przecież są niewygodne), nie licz też na większe niespodzianki w łóżku lub urozmaicenie. Kobiet, które mają podobną osobowość unikaj z jednej prostej przyczyny – nigdy nie będą Ci bezwzględnie oddane i od samego początku będą kłaść nacisk na swoje oczekiwania, a miłość to altruizm, a nie egoizm. Agatce wróżę dobrą przyszłość w jakiejś organizacji feministycznej ;).


2.Kobieta „wiem lepiej” – w zasadzie istnieją pod pewnym względem dwa rodzaje kobiet. Pierwsze to takie, które robią dla Ciebie to, co Ty uważasz za najlepsze, a drugie to takie, które robią dla Ciebie to, co one uważają za najlepsze. Różnica jest bardzo znamienna w praktyce i codziennym życiu. To ten typ kobiet, które zawsze wiedzą lepiej od Ciebie, czego Ci trzeba, a w kłótni lub po prostu mocniejszej wymianie zdań wiedzą lepiej, co maiałeś na myśli. Kobieta „wiem lepiej” może być ogólnie rzecz biorąc… bardzo przyjemna, ale w codziennych sytuacjach będą nawarstwiać się ciągłe małe konflikty, a konfliktowe rozmowy nigdy nie skończą się wyjaśnieniem sprawy, bo kobieta „wiem lepiej” zawsze będzie miała własną wizję tego, co myślisz i wiesz. Wizja ta nie zakłada brania pod uwagę Twojego zdania i niemal nigdy nie jest zgodna z prawdą.


3. Kobieta „egoistka” – długo myślałem jak ją nazwać, ale doszedłem do wniosku, że słowo „egoizm” najlepiej oddaje jej naturę. To kobieta, która wciąż intryguje, pozostawia mnóstwo niewyjaśnionych spraw. Rzadko czuje potrzebę wyjaśnienia czegoś do końca. Wybitnie w porównaniu z innymi kobietami wykazuje niestabilność, zmienność, brak konkretności. Mimo, że wciąż mówi, że wie czego chce to nigdy nie trzyma się ustalonego kursu. Kończy relacje między ludzkie nie podając nawet przyczyn. Łatwo ocenia i krytykuje. Obcy jest jej altruizm, więc jej związki zazwyczaj nie trwają długo. Zachowanie, które powinno pomóc Ci w jej rozpoznaniu to częsta zmiana zdania, brak zaangażowania, koncentracja na materialnych/fizycznych czynnikach.


Oczywiście opisy nie zastąpią indywidualnego podejścia do każdej kobiety, ale ufam, że mocno streszczone informacje tu zawarte wpłyną pozytywnie na Twoje relacje z kobietami. Z całego serca życzę Ci też poznania takiej, która będzie godna Twojego uczucia i która doceni Twoje zaangażowanie. Jeżeli jeszcze nie znalazłeś takie to bądź dobrej myśli i pamiętaj, że kawalerski czas, który wciąż masz to czas bezcenny, który warto zainwestować w kreowanie siebie. Nie kieruj się zasadą „jestem jaki jestem”, ale „bądź tym kim chcesz być”. Kształtowanie swoich pasji, dbanie o swoją powierzchowność, rozwój własnej osobowości, pomaganie innym i poznawanie nowych ludzi to sprawy, na których warto się skupić zanim poznasz swoją wybrankę. A poznasz ją być może szybciej niż myślisz poświęcając czas właśnie na to, o czym napisano wyżej. 

Kreator stron www - szybka strona internetowa