Teoria kłamstwa na przykładzie scjentologii


(przeczytaj również artykuł „Co jest prawdą”)

Zastanawiałeś się kiedyś nad tym jak to możliwe, że wykształcony nauczyciel fizyki z dziesiątkami napisanych prac jest przekonany o istnieniu ognistego miejsca, w którym męczą się wszyscy ludzie, którzy nie zaprzyjaźnili się z Jezusem Chrystusem podczas swego życia? Myślałeś o tym, dlaczego sławne gwiazdy są w stanie poświęcić całą swoją reputacje i majątek na rzecz kościoła, który nie istnieje nawet siedemdziesięciu lat? Co sprawia, że młody człowiek jest wstanie wysadzić się bombą w centrum miasta ufając, że po śmierci zostanie porwany do nieba za swój wyczyn?

Manipulacja ludzkimi umysłami jest stara i bardziej wszechobecna niż wydawać by się mogło. Karmieni na co dzień telewizyjnymi „prawdami środka”, które w połowiczny sposób mogą zaspokoić wszystkich, nie zdajemy sobie sprawy z tego w jakie skrajności w rzeczywistości wierzą ludzie i jak dalece ładnie ubrane kłamstwa mogą wedrzeć się do naszego życia. Jak to możliwe, by wykształceni, światli ludzie, bardzo inteligentni i posiadający wiedzę dali się zamknąć w ciasnej klatce i z uśmiechem na ustach, szczerze i całkowicie przekonani krzyczeli: „chodźcie do nas, tu jest naprawdę cudownie, znaleźliśmy prawdziwe szczęście”? Aby się tego dowiedzieć wystarczy zbadać działanie klatki, najciaśniejsze i najskuteczniejsze klatki noszą napis „religia”. Dlatego jako przykład poglądowy działania kłamstwa będącego w stanie popchnąć człowieka niemal do wszystkiego, obrałem przykład scjentologii. Jest to dziś przykład niezwykle wyraźny i wybitnie nadający się do analizy z tego powodu, gdyż jest oczywistą głupotą, a jednocześnie zbiera niesamowite żniwo absolutnie przekonanych o swojej racji wyznawców. Jak to możliwe?

Scjentologia to osobliwa religia, która generalnie obiecuje poprzez kolejne etapy wtajemniczenia poznawanie prawdy o wszechświecie oraz o nas samych, samodoskonalenie i oczyszczenie ciała i ducha. Odnosi się z pogardą do psychiatrii i psychologii (choć bez zdobyczy tej drugiej sama nigdy by nie istniała). Za swojego założyciela uznaje pisarza L. Rona Hubbarda zmarłego w 1986 roku. Na Przestrzeni krótszej niż życia przeciętnego człowieka scjentologia stała się filozofią porywającą (według statystyk samej organizacji) kilka milionów osób w ponad 150 krajach. Niestety oficjalnych danych nie ma na ten temat, jednak wielu bez zwątpienia określa scentologię jako najszybciej obecnie rozwijającą się religię na świecie.

Gdyby potencjalnie uznać religię za pułapkę to, czego należałoby się spodziewać na początku? Ktoś kiedyś powiedział, że nawet najlepsza pułapka bez kawałka sera nic nie jest warta. To dlatego cechą charakterystyczną kłamstwa jest atrakcyjność. Przypomina pięknie opakowany produkt na półce supermarketu, który przyciąga swoim powabem, krążą przy nim hostessy częstujące potencjalnych klientów drobnym kawałeczkiem zupełnie za darmo. Smakuje wybornie, a na opakowaniu widać mnóstwo wymienionych właściwości zdrowotnych. Ani słowa jednak o mnóstwie chemii, krótkim terminie ważności i wysokiej cenie jaką przyjdzie Ci zapłacić za tą przyjemność. Jeżeli masz być więc złapany w sieć kłamstwa musi Ci się ono wydać na tyle atrakcyjne byś w ogóle chciał je poznać. Scjentolodzy stosują prostą metodę. Odwołują się do Twoich problemów i zapewniają Cię, że posiadają ich rozwiązanie. Ten mechanizm jest wykorzystywany wszędzie i niemal przez wszystkich. Od religii i polityki, po akwizycję i zakupy w telemarkecie. Zwróciliście kiedyś uwagę na szablonowość reklam w TV-markecie?
Na początek mamy jakieś idiotyczne pytanie:

- Pieczenie ciasta, smażenie, gotowanie to wspaniałe zajęcie, ale czy nie masz już dość stosu brudnych naczyń?”
Mimo, że pytanie ma charakter retoryczny, a odpowiedź jest oczywista, lektor przyjaznym tonem zadaje kolejne:
- Czy nie masz dość obsmarowanych od wyrabiania masy na ciasto misek, usypanej mąką podłogi i długich minut spędzonych przy zlewozmywaku albo szorowania tłustych od smażenia patelni?
Rzecz jasna również odpowiadamy twierdząco i myślimy sobie „ach to inni też mają takie problemy, naprawdę?”
- Czy nie możesz już patrzeć na brudne po kawie kubki i zasychające w zlewie talerze po makaronie, których nie możesz zmyć, bo padasz z nóg?
- Och TAK, TAK, TAK… Mam tego dość – krzyczysz uświadomiony jak bardzo jesteś nieszczęśliwy mając zawsze tyle problemów z gotowaniem, zmywaniem i całym tym galimatiasem i cały roztrzęsiony modlisz się w duchu o jakieś rozwiązanie tego problemu i o to…
- My mamy rozwiązanie Twoich problemów :). Tylko u nas super robot do kuchni. Ugotuje, pozmywa, a po jedzeniu pozbiera naczynia ze stołu, na koniec schowa czyste naczynia do szafki i życzy Ci miłego dnia. Nie ufaj innym sprzedawcom, nie wydawaj 1.000,00 złotych na bezwartościowe roboty. Tylko u nas za jedyna 999,99 złotych!!!!!!- Muszę go mieć – myślisz sobie i zaraz dokonujesz zakupu. Rozczarowanie przychodzi później.
Oczywiście reklama nie powie Ci o żadnej wadzie produktu. W zasadzie jest on chyba doskonały, a w dodatku nie kosztuje aż 1000,00 zł., ale jedyne 999,99 zł.
Zaskakujące jest jak bardzo przypomina to dzisiejsze religie ze scjentologią na czele. Na samym początku scjentolodzy zapraszają na audyt lub dają do rozwiązania test osobowości. Jak nie trudno się domyśleć okazuje się, że masz depresję, ciężką sytuację w rodzinie, albo czujesz się samotny… generalnie – z czego nie zdawałeś sobie sprawy dotychczas – wychodzi, że jesteś niemal wrakiem człowieka, ale… NIEMARTW SIĘ!!! My wiemy jak Ci pomóc :). Schemat kłamstwa powtarza się przy wielu okazjach i zawsze opiera się na tym samym. Ukazaniu jak bardzo jest źle i jaki jesteś nieszczęśliwy, a potem podanie kawałka sera żebyś wszedł do pułapki. Zauważ, że każda religijna filozofia (prócz satanizmu chyba) od początku wpaja ludziom jacy są mali, niedoskonali, grzeszni, wręcz niegodni itd. Czy wyobrażasz sobie duchownego, który mówi „jesteś wspaniałą istotą, masz cudowne cechy, Twój umysł ma wspaniałe możliwość. Owszem jesteś niedoskonały jak każdy, ale to nic przy wspaniałości życia, którego jesteś firmamentem”. A może bardziej znane Ci słowa to „jesteśmy tacy niedoskonali i grzeszni” i biadolenie, biadolenie, biadolenie… Nie biadoli się tylko na jedno – na oferowany towar, on jest idealny wręcz. Scjentolodzy odkrywający przed Tobą samym Twoją złą naturę nie pozwalają Ci jednak długo trwać w poczuciu winy systematycznie jednak utrzymywanym na stałym poziomie na wszelki wypadek. Chwile smutku i zaniżonego poczucia własnej wartości przerywa to, co amerykańscy krytycy scjentologii nazwali już potocznie „love bomb” czyli bomba miłości. „Cholernie mnie rozpieszczali, z całych sił bombardowali miłością. Na dodatek robili to szczerze, z pełnym zaangażowaniem. Zawsze znalazł się ktoś chętny do pomocy” – mówi w dokumencie Johna Sweeney’a „Sekrety scjentologii” jedna z filmowych gwiazd, aktor między innymi w filmie Thelma i Louise, Jason Beghe. Obecnie aktor znajduje się na czymś w rodzaju czarnej listy. Co ciekawe scjentologia angażuje się mocno w pomoc społeczną, posiadają nawet własne środki odwykowe, które odnoszą prawdziwy sukces w pomocy w walce z narkomanią. Wykorzystując dobroczynne strony psychologii wygląda na to, że scjentolodzy istotnie pomagają wyjść swoim wyznawcom z wielu szkodliwych praktyk. Dlaczego więc nazywać ich kłamcami? To trochę jak z McDonald. Idziesz pierwszy raz, może z ciekawości, a może słyszałeś, że jest tak takie pyszne jedzenie i chcesz spróbować. Smakuje Ci bez wątpienia. Idziesz drugi raz i trzeci – smakuje jeszcze bardziej. Gdy po miesiącu jedzenia w McDonaldzie co trzy cztery dni, zrobisz sobie badania to prawdopodobnie nie wykażą niczego niepokojącego. Zaczynasz więc jeść częściej, aż w końcu po 10 latach jesteś gruby, masz cukrzycę i prawdopodobnie umrzesz na zawał serca. Jednak wciąż tam chodzisz i wciąż Ci smakuje. Zaplanowane duże kłamstwo, podobnie jak w scjentologii jak i innych religiach i dziedzinach życia, działa powoli i ma prowadzić do pewnego określonego celu. Nie będzie skuteczne, gdy zostanie odkryte, więc jeżeli Ty jesteś okłamywany to nie możesz zdawać sobie z tego sprawy. Z czasem nawet doskonale zdając sobie sprawę z informacji, które normalnego człowieka przekonałyby o kłamstwie, trwasz w nim zupełnie ignorując te argumenty jak zaprogramowana maszyna. To dlatego ofiarami kłamstw nie padają tylko ludzie niewykształceni lub biedni, ale także czołowe gwiazdy, intelektualiści i ekonomiści. Kiedyś przy jednej z dyskusji z bardzo religijną osobą usłyszałem następujący kontrargument: „ale to przecież nie możliwe, żeby i Kowalski i Malinowski tego nie wiedzieli, a jednak też w to wierzą, co Ty uważasz ich za głupków”. Wspomniana osoba przy braku argumentów oparła swoją wiarę o wiarę innych sądząc, że to nie możliwe, aby jej mądrzy znajomi też byli nabici w butelkę. Oczywiście taka argumentacji oznaczałaby, że każda religia jest jedyną i prawdziwą, ponieważ w każdej są znamienite postacie, również świata nauki. Ta nieposkromiona, mało skromna pewność jest dość charakterystyczna dla ofiar kłamstwa, które mają też charakterystyczną skłonność do idealizowania. We wspomnianym wcześniej filmie reporter robi krótkie wywiady z wyznawcami zdążającymi na kursy. „To najlepszy kościół. Przychodzę tu, bo to naprawdę zmieniło moje życie. Tutaj doskonale spędzam czas” – mówi miło wyglądający pan w średnim wieku ze szczerym uśmiechem na twarzy. „Jest fantastycznie. Dostajemy mnóstwo materiałów na temat komunikowania się z ludźmi i kierowania własnym życiem. Uczymy się też lepiej prowadzić biznesy”. Słowa pochwał padają bezustannie, prawdopodobnie gdyby zapytać ich o to jakie wady ma ich kościół sądzę, że nie potrafiliby powiedzieć nic. To jak długo terminowe zauroczenie, gdy nie dostrzegasz żadnej wady u drugiej osoby. Dojrzale kochający się ludzie mogą dużo powiedzieć na swój temat. Bez zastanowienia potrafią powiedzieć o swoich wadach „ona jest strasznie marudna, ale ma za to takie wrażliwe serce”, „on jest taki nerwowy, ale za to taki opiekuńczy”. Ludzie zauroczeni w religiach często nie potrafią pomyśleć o wadach swoich kościołów, a przez usta niemal nigdy im to nie przechodzi. To nie jest miłość, ale zgubne zauroczenie.
Kłamstwo rozpoznane
Kłamstwo ma jedną ogromną wadę na nasze szczęście. Boi się prawdy jak wapiry święconej wody na filmach. Na krytyczne myślenie i obalające je argumenty reaguje bez cienia przemyślenia z paniką i brakiem opanowania (patrz zdjęcie obok:)). To jak niekontrolowany odruch, po którym zawsze można je rozpoznać. Scjentologia jest idealnym przykładem. Osoby z wierzchołków jej władzy nie udzielają wywiadów, rzadko wpuszczają kamery do zamkniętych ośrodków szkoleniowych (których scjentolodzy mają kilka tysięcy na całym świecie), a osoby opuszczające ich szeregi są odosabniane od wierzącej rodziny i przyjaciół. Taka postawa jest charakterystyczna dla kłamstwa i poddaje też podpowiedź o lekarstwo na nie. Pytania, samodzielne myślenie i dociekliwość.

Jedno z niewielu wolnych źródeł informacji jakie przetrwało do naszych czasów (choć nie wiadomo na jak długo) to Internet. Znajdziesz w nim mnóstwo pytań do każdego potencjalnego kłamstwa. Wystarczy, że zachowasz obiektywizm i rozsądek, by móc zapoznać się i skonfrontować zarówno argumenty zwolenników jak i krytyków. Wbrew temu, co mówią ludzie manipulujący kłamstwami lub ich ofiary Twoja dociekliwość i szperanie w trudnych pytaniach nie zajmie Ci wielu lat, by dość do ostatecznych wniosków. Często, tak jak w przypadku scjentologii wystarczy przez kilka dni zapoznać się z kontrargumentami i samodzielnie je sprawdzić, by zauważyć kłamstwo jednoznacznie.

W telewizji Planete wyemitowano francuski film „Scjentologia – prawda o kłamstwie”, w której przedstawia się losy ludzi, którzy nigdy już nie zobaczyli swoich dzieci, mężów lub żon, ponieważ zdecydowali się odejść z kościoła. Osoby z wątpliwościami są uznawane za chorych duchowo, a ośrodki szkoleń zapewniają zagospodarowanie czasu od wczesnego ranka nawet do późnych godzin nocnych. Kościół zaprzecza jakoby miał utrudniać kontakt z rodziną. Odpowiada, że to decyzja samodzielna wyznawców, którzy nie chcą kontaktować się z osobą zdradzającą ich wiarę. Z pewnością tak też jest. Nikt na siłę nie jest trzymany w kościele scjentologów. Strach przed boskim potępieniem i własna zaniżona samoocena jest już w tym momencie wystarczającym elementem zapobiegawczym podobnie jak uzależnienie od posiłków w McDonald’s, które z czasem możesz spożywać nie tylko w pełni świadom jego zgubnego wpływu na Twoje zdrowie, ale nawet mimo wielu chorób, których już się nabawiłeś z tego powodu – po prostu tak dobrze smakuje.
Większość osób dających się złapać w pułapkę kłamstwa popełnia prosty błąd na samym początku – nie konfrontuje informacji z innymi źródłami wiedzy, innymi poglądami i alternatywną oceną sytuacji. Zachowują się jak otumanieni klienci na targu, którzy kupują pierwszy lepszy produkt zachwyceni jego ceną i reklamą, nie zdając sobie sprawy, że dwa stoiska dalej jest ten sam o wiele tańszy. To, co może chronić przed kłamstwem to zwyczajne ROZEZNANIE! Ludziom brak rozeznania. Są święcie przekonani o swoich racjach nie mając bladego pojęcia o argumentach przeciwnej strony. Są podatni na kłamstwo niczym wygłodniałe zwierzęta na zatrute jedzenie. Wystarczy przeciętnego religijnego, wierzącego człowieka zapytać o to, co wie na temat ewolucji. Zapewniam, że znakomita większość nie będzie w stanie podać ani jednej przeczytanej pozycji argumentującej prawdziwość teorii ewolucji. Nie jestem pewien czy osoby głęboko wierzące potrafiłyby wydukać choćby dziesięć zdań na temat teorii, która miliony ateistów skłania do kroczenia inną drogą życiową. Chętnie natomiast będzie zarzucał ewolucjonistom brak zainteresowania własną argumentacją na istnienie Boga. Oczywiście ta sama zależność będzie widoczna u ewolucjonistów. Zapewne niewielu z nich przeczytało Biblię lub poświęciło czas na zbadanie dowodów mogących przekonywać o istnieniu rozumnego Stwórcy. Wydaje się, że i jedni i drudzy są fanatykami w podobnym stopniu, jeżeli nie mają rozeznania. Innymi słowy nie są w stanie zachować też odpowiedniej perspektywy i obiektywnie ocenić wyglądu całości sytuacji. Gdy nie masz wystarczających danych uznasz przecież, że helikopter i owad są niemal tej samej wielkości, ale czy to prawda?
Kłamstwo w pigułce
Człowiek ma pewną wrodzoną proporcję odnoście stawki o jaką się toczy gra i ryzyka. Gdyby dać komuś 10 kul w tym 9 czarnych i 1 białą, i poprosić go o wylosowanie czarnej to z pewnością człowiek ten zrobiłby to bez wahania. Gdyby zapytać czy chce obstawić 100 złotych na wylosowanie czarnej z chęcią by to zrobił. Prawdopodobieństwo jest przecież niemal pewne. Pewnie podobnie zachowałby się przy 1000-cu złotych, ale gdyby stawkę podwyższyć aż do wszystkiego, co posiada? Wtedy pojawiłby się większy niż wcześniej znak zapytania i myśl „a może akurat wylosuje białą i wszystko stracę”. Gdyby stawką było życie to zapewne mało kto przystąpiłby do gry, mimo, że ryzyko wciąż jest takie samo – znikomo małe. Nikt nie oglądał by relacji z takiego losowania, gdyby stawką było 100 złotych, ale gdyby zmieniono stawkę na ludzkie życie to zainteresowanie by było niesamowite. Dlaczego o tym piszę? Bo to bardzo zdrowa proporcja, pozwala nam zachować ostrożność, gdy stawka rośnie i możemy dużo stracić. W obliczu wielkich kłamstw tego świata i osób manipulujących zwykłymi ludźmi naszą stawką jest często całe życie. Zdając sobie z tego sprawę powinniśmy nad wyraz dogłębnie zbadać to co ma, aż tak duży wpływ na nasze istnienie. Oto więc krótkie streszczenie szablonu w jaki działa kłamstwo. Zapamiętaj go i kiedy znajdziesz więcej niż jeden element zapal czerwoną lampkę w głowie i bądź bardziej ostrożny niż zwykle.

Teoria kłamstwa

1. Wskazanie problemu, wyolbrzymienie go lub nawet stworzenie problemu – masz tyle brudnych naczyń, potrzebujesz tego robota, powinieneś mieć ten telewizor (TV-market z całym kapitalizmem za plecami), jesteś taki grzeszny, masz tyle problemów, jesteś taki bezradny (religia), terroryści są tacy niebezpieczni, mamy takie bezrobocie, tyle problemów do rozwiązania (polityka) itd.

2. Ukazanie kłamstwa jako jedynego źródła rozwiązania, dla Twojego dobra – musisz kupić więc ten produkt, by żyło Ci się lepiej, musisz wydać te pieniądze u nas (kapitalizm), musisz więc przystąpić do naszego kościoła to jedyna droga ocalenia, musisz podporządkować się temu w co wierzymy (religia), musisz oddać na nas swój głos musimy mieć więc prawo wjechać Ci na chatę i wsadzić do więzienia bez pytania, a przy okazji najechać na Irak – to dla Twojego dobra, musimy zwiększyć podatki, zwiększyć akcyzę, dać sobie większe pensje żeby być skuteczniejszymi (polityka).

3. Idealizowanie, zwalczanie krytyki, zakazywanie zapoznawania się z treściami krytycznymi i ich ochrona, izolowanie od wszelkich obiektywnych źródeł informacji – firmy handlowe opłacają własnych naukowców i umyślnie fałszują badania, firmy produkujące GMO nie chcą oznakowywać swojej żywności, by konsument nie wiedział, że żywność była modyfikowana, a cały Fast Food przez lata walczył o nie publikowania zawartości tłuszczu i cukrów w swojej żywności (kapitalizm), sekty zniechęcają do zapoznawania się z krytycznymi treściami, zakazują kontaktów z byłymi wyznawcami (religia), politycy są korumpowani, padają ofiarą zamachów, za nielojalność są wykluczani z partii, szkalowani. Ludzi, którzy mówią prawdę ośmiesza się, przypisuje im się wymyślanie teorii spiskowych, traktuje jako przestępców politycznych, a w reszcie też wywrotowców zagrażających bezpieczeństwu narodu (polityka)

4. Trzymanie w ciągłym napięciu i podsycanie aktualności problemu, pod tym pretekstem kontrolując wszystko, aż do końca życia często – potrzebujesz teraz nowszego telewizora, nowy baton jest jeszcze smaczniejszy, ten samochód jest jeszcze wspanialszy, ten telefon musisz mieć, jesteś po 60-tce to jeszcze wykup polisę zanim umrzesz (kapitalizm), już niedługo zostaniesz wybawiony, ale musisz jeszcze trochę zapłacić, szatan przybiera na sile teraz musisz właśnie teraz musisz jeszcze bardziej się oddać Bogu, przyprowadzić nowych wyznawców, koniec świata jutro, pojutrze, za tydzień…, piekło, szatan, piekło, zło… (religia), jutro będzie lepiej, zaufajcie nam jeszcze raz, musimy kontynuować nasz program wyborczy, by dojść do celu, nie będzie podatków, zniknie bezrobocie, będziecie szczęśliwi, ale potrzebujemy jeszcze jednej kadencji (polityka).

Najciekawsze i najbardziej paradoksalne jest to, że żaden z problemów nie jest rozwiązany przez instytucje, kościoły czy osoby, które każą Ci zaufać sobie. Ten samochód jest wspaniały i cudowny, ale Ty wciąż musisz kupić nowszy (więc jednak tamten nie był taki dobry), nawet buty się ciągle psują i nie jesteś w stanie chodzić w nich dłużej niż dwa lata. Religie wciąż mówią o rozwiązaniach, o końcu świata i oczywiście wciąż tylko mówią, mówią, mówią i nic się nie dzieje. Politycy wciąż prowadzą niekończące się konflikty zbrojne, od kilkunastu lat walczą z tymi samymi terrorystami, z tym samym bezrobociem i ciągle planują nowe reformy tego samego. Problem musi istnieć, dlaczego? Bo gdyby został rozwiązany ludzie, którzy nas doją z sił i czasu straciliby możliwość wpływania na nasze życie i kontrolowania nas. I tak się kończy teoria kłamstwa. Oczywiście wyżej podałem tylko przykłady. Koniec świata się być może zbliża, a terroryści są realnym zagrożeniem i być może istotnie potrzebujesz nowego auta, ale jeżeli wszystkie punkty są spełnione, a zwłaszcza punkt 3, który jest charakterystyczny dla kłamstw to zapewne jesteś ofiarą kłamstwa.
Gdzie jest rozwiązanie?
Osobiście nie sądzę, by każdy z nas wzajemnie umyślnie się oszukiwał. Ludzie, którzy rozpowszechniają kłamstwa często są ich ofiarami i święcie wierzą w słuszność sprawy. Pomyśl… Jak bardzo musi być pewny swego człowiek wysadzający się w samolocie? On musi być pewny swoich poglądów na 100%, nie ma cienia wątpliwości. On może wyrwać własnymi rękami swoje serca i przysięgać „to jest prawda, nie okłamuję was, tak jest w rzeczywistości”. A jednak takich ludzi jest wielu, a co najdziwniejsze głoszą wzajemnie wykluczające się poglądy, co nasuwa logiczny wniosek, że ktoś musi kłamać mimo swojej szczerości. Jeżeli więc tak wielu z nas ma dobre serca, tak wielu z nas chce znać prawdę, pragnie dobra, zrozumienia i odznacza się szlachetnymi pobudkami… to gdzie leży problem? W wiedzy i świadomości, w badaniu, krytycznym myśleniu i dociekliwości!!! 

www.tomaszjanowski.com.pl to strona na rzecz świadomości społecznej, bo pierwszym krokiem do prawdy w każdym wymiarze jest rozeznanie i myślenie samodzielne.
Scjentologia to oczywiście tylko przykład. Kiedyś religie i fałszywe wierzenia bardzo mocno niewoliły ludzkość. Dziś zastąpiły je w większej mierze materialistyczne filozofie. Zamiast bóstw mamy wielkie korporacje, zamiast systemu wierzeń – ekonomiczne teorie, zamiast panteonu zasad i pożądanych zachowań mamy przez wszystkich równie pożądany pieniądz. Zamiast inkwizycyjnej represji mamy wachlarz zbrodniczych praw dających wielkim korporacją możliwość dowolnego manipulowania ludźmi. Tym samym podobnie jak kiedyś dziś także wielcy tego świata mogą wejść do Twojego domu, mogą wszystko Ci zabrać i niesprawiedliwie osądzić. W efekcie dziś ludzie może nie płoną na stosach, oni umierają z głodu, tracą dach nad głową lub są zmuszeni do niewolniczej pracy dostosowując cały tryb życia pod dyktando pieniądza, a mówiąc dokładniej… tych, którzy go posiadają. W istocie zmieniły się więc jedynie środki. 
Kreator stron www - szybka strona internetowa